Tagi

, , ,

Znów poprószył śnieg okrywając nasze ścieżki 230268_[Przemysław_Getka]biegowe. Było wietrznie i ciągle padało. Mimo, że zima trwa juz jakiś czas i nie pierwszy raz wychodzimy trening, to jednak zawsze jest dylemat jak się  ubrać. Najlepiej tak, żeby nie zmarznąć i się nie przegrzać.

Fot. Przemysław Getka
Jarek:
W taką pogodę zawsze zabieram ze sobą szalokominiarkę, gdyż ma różne możliwości zakładania. Mogę sie nią tak opatulićIMG_20150120_094435, żeby ochronic policzki oraz czoło. To super wynalazek :-).
Ostatnio dowiedziałem się od trenera biegania i maratończyka Jerzego Skarżyńskiego, że w bardzo mroźne dni trzeba dbać szczególnie o mięśnie ud, dlatego pod dlugie spodnie biegowe warto założyć krótkie legginsy przed kolano. Rzeczywiście jest to świetne rozwiązanie, zwłaszcza, gdy zakładam opaski lub skarpety kompresyjne, to wtedy całe nogi są chronione przed zimnem.
Często jest tak, że na treningi ubieram sie bardzo ciepło, później jest mi za gorąco, ale nie robię z tego problemu. Chociaż zauważyłem coś takiego, że jesli ubiorę się lżej – tak, że przy wyjsciu na dwór czuję chłód, to potem mój trening jest efektywniejszy i biega mi sie lepiej. Z tego wynika, że nie należy się przegrzewać.

Ela:
Wychodząc na trening zimą warto zwrocić uwagę na to jaka jest pogoda, pod względemIMG_20150120_094306 nie tylko temperatury na dworze, ale i jakości nawierzchni. Dziś śnieg, który poprószył, przykrył  w lesie miejsca pokryte lodem. Wyszłam na bieg w butach o zwykłym bieżniku. Nie założyłam trailowych, gdyż stwierdziłam, że aż tak dużo tego śniegu nie ma. To był błąd. Przede wszystkim buty trailowe mają membranę, która wolniej przemaka i w nich jest po prostu cieplej. A poza tym –  bardzo boleśnie upadłam na nawrocie, aż Jarek zapytał, czy się nie połamałam. Na szczęście chyba tylko skończy sie na siniakach :-). Jutro regeneracja. Troszkę ucierpiał przy tym mój zegarek – mocno się porysował :(.
A co do ubierania sie na trening zimą: ja zawsze mam problem z tym, co na siebie włożyć :-). Dziś padał śnieg, jednak nie było zbyt zimno. Ubrałam koszulkę termoaktywną, na nią lekką kurtkę z polarkiem. Niestety, okazało się, że jest mi trochę zbyt ciepło podczas treningu. Kurtka była dobrym pomysłem, bo świetnie chroniła od wiatru, jednak okazała się za gruba, kiedy po kilku kilometrach już bardzo sie rozgrzałam. Następnym razem muszę spojrzeć jeszcze na termometr za oknem :). Dobrym rozwiązaniem jest taka odzież, w której nie jest za gorąco, a jednocześnie chroni ona przed zimnem i wiatrem. Pierwsza warstwa – bielizna, u mnie zawsze jest termoaktywna. Oczywiście czapka i rękawiczki to podstawa – wszyscy wiemy, że największa utrata ciepła jest przez głowę oraz dłonie i stopy :-).  Warto pamiętać o tym, że po wyjściu z domu powinno sie odczuwać lekki chłód, na treningu i tak się przecież rozgrzejemy.

Ostatnio Jarek przeprowadził bardzo ciekawą rozmowę na temat ubierania się na trening biegowy w okresie zimowym, z trojgiem utytułowanych biegaczy: Małgorzatą Sobańską, olimpijką i reprezentantką kraju, Jerzym Skarżyńskim, trenerem i maratończykiem oraz Arkadiuszem Gardzielewskim, mistrzem Polski w biegach długodystansowych.  Artykuł ukazał sie na portalu bieganie.pl. Warto przeczytać!