Podczas długich wybiegań i zawodów długodystansowych trzeba dostarczyć organizmowi energii. Jeśli tego nie zrobimy, to możemy zasłabnąć i trening będzie nieefektywny lub nawet niemożliwy do kontynuowania. Dlatego wielu biegaczy korzysta z żeli energetycznych, batonów, itp.
Ważne jest też, żeby w czasie pół godziny po wysiłku dostarczyć organizmowi odpowiednią dawkę węglowodanów.
Oczywiście, można kupić gotowe i smaczne batony i żele, ale jeśli macie więcej czasu i chcecie poeksperymentować z różnymi konfiguracjami składników, mamy dla was propozycję:
Domowe batoniki energetyczne.
Składniki:
– płatki owsiane, żytnie, jęczmienne,
– ziarna słonecznika,
– suszone morele i daktyle (pokrojone),
– nasiona sezamu,
– suszona żurawina,
– orzechy laskowe,
– pestki dyni
– miód – 100 g
– cukier nierafinowany 100 g
Składniki można użyć w różnych proporcjach, w różnych konfiguracjach, w zależności od gustów smakowych. Cała mieszanka ziaren powinna ważyć mniej więcej ok. 0,5 kg (tyle mieści się na blasze).
My wykorzystaliśmy gotową mieszankę ziaren „domowe batony granola” ze Spiżarni Babuni.
Wsypujemy wszystkie ziarna do miski, miód i cukier lekko podgrzewamy mieszając, aż cukier się rozpuści. Słodką masę łączymy z ziarnami, mieszamy.
Przekładamy masę do foremki lub na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i pieczemy w piekarniku ok. 1 godz. w 130 stopniach. Po ostudzeniu kroimy i gotowe!
Podczas krojenia trzeba uważać, bo się kruszą, ale te okruchy można wykorzystać podczas śniadania: po prostu wsypać do jogurtu i gotowe! Bez niepotrzebnej chemii i niezdrowych składników 🙂
Batoniki można zamrozić, bo z tej ilości wychodzi ich sporo.