Wszystko jest w Twojej głowie. Od lat powtarzamy sobie tę maksymę. W pewnym momencie podczas biegu na zawodach, ale również na treningu pojawia się „bestia”, która chce Cię złamać. Czasami pozwalamy jej zatryumfować, ale w większości takich sytuacji, to my z nią wygrywamy. Jak podejść do tego, kiedy już nam się nie chce dalej biec, bo zmęczenie, bo delikatne, aczkolwiek złośliwe bóle powoli drążą nasze ciało? Staramy się często dogadać z tą „bestią”, obłaskawić ją, zdarza się ją ignorować albo po prostu cieszyć się, że wreszcie przyszła i pozwala nam się wykazać i stać twardzielami.
Są sposoby by sobie ze swoimi słabościami radzić.
Jarek:
Najczęściej kiedy pojawia się zmęczeni lub coś zaczyna mnie boleć, powtarzam sobie mantrę, że jest dobrze. Kilka razy. Za każdym razem pomaga.
Ela:
Staram się nie dopuszczać myśli takich, które mnie demotywują, aczkolwiek jeżeli już mnie dopadną, przypominam sobie jakiś mój ulubiony kawałek muzyczny lub próbuję skupić moją uwagę na pozytywnych myślach, np. wizualizuję sobie, że już wbiegam na metę.
O sztuczkach, które mogą pomóc Twojej psychice podczas biegu dowiecie się z artykułu Jarka.