Sportowy weekend majowy dobiegł końca.
Piątek zaczęliśmy od mocnego siłowego akcentu robiąc kilka serii crossfitów, a w sobotę trenowaliśmy interwały, a potem uczestniczyliśmy w Biegu Europejskim
biegnąc z psami ze Schroniska w Olsztynie, w sumie wyszło 19 km.

W niedzielę z samego rana spełniliśmy obywatelski obowiązek udając się na wybory prezydenckie, następnie wyruszyliśmy na długie wybieganie z Olsztynka do Olsztyna.
W planie mieliśmy pobiec 40 km, więc z radością wybraliśmy się w tereny, po których jeszcze nie biegaliśmy. Każdy kilometr mijał nie wiadomo kiedy, biegło się lekko i przyjemnie.
Poznaliśmy bardzo ciekawą trasę leśnymi duktami (swoją drogą szkoda, że tak przepiękne trasy nie są oznaczone jako szlaki turystyczne rowerowe lub piesze).
Mijaliśmy m.in. Rezerwat Przyrody nad rzeką Pasłęką, gdzie żerują bobry. Przebiegaliśmy przez Unieszewo, Sząbruk, Naterki i Gronity, aż dotarliśmy do Dajtek – dzielnicy Olsztyna.
Było to jedno z kilku długich wybiegań przygotowujących nas do Biegu Rzeźnika. Trasa była wymagająca (zbiegi, podbiegi), jednak pogoda wręcz idealna do takiego treningu. Lekki wiatr, słońce co jakiś czas tylko wyglądało zza chmur.

Cieszyliśmy się tym biegiem, ale staraliśmy się trzymać założone wcześniej tempo. Ten sprawdzian wypadł bardzo pomyślnie, poza tym dał nam on bardzo dużo informacji o naszym organizmie, przygotowaniu logistycznym do Rzeźnika (np. warto było wziąć lekkie kurtki, gdyż pod koniec zaczął padać deszcz) i o tym, co jest potrzebne do picia, czym się wspomagać, żeby energetycznie wytrzymać tak długi wysiłek.
40 kilometrów strzeliło nie wiadomo kiedy 😉
Do Olsztyna wbiegliśmy akurat na imprezę biegową w Centrum Sportowo Rekreacyjnym nad jeziorem Ukiel. Odbywała się tam sztafeta charytatywna „O co biega?”.

Biegliśmy z kijkami trekkingowymi marki LEKI, które otrzymaliśmy od #Sportimpex(http://sportimpex.pl/leki), żeby przyzwyczaić się do biegu z kijkami na tak długim dystansie.
Poza tym po treningu spotkaliśmy się z Agnieszką Rogulską- Słomińską z AGIZ – Biuro Turystyki Aktywnej, która jest równiez biegaczką i m.in. instruktorką nordic walking.
Agnieszka pokazała nam technikę biegu z kijkami i dała wiele świetnych rad. Teraz bieganie z kijkami nie stanowi dla nas problemu, oczywiście trzeba jeszcze trochę potrenować.




