Tagi
biegi, kaszuby, piekło północy, pomorze, rumia, ultramaraton
Wielu biegaczy chciałoby uczestniczyć w biegach, w których masz wszystko. Płaskie odcinki po asfalcie, pagórkowate leśne tereny oraz górki jak w górach. Agresywne zbiegi i podbiegi, pola, łąki, a także trasy wiodące przez wydmy brzegiem morza. Piękne widoki i trudne technicznie trasy, gdzie twoje mięśnie i całe ciało cierpi, bo przecież jak brak bólu, to nie ma przyjemności :-). Już od tego roku można uczestniczyć w takim właśnie biegu. To Piekło Północy na Pomorzu. Właściwie należałoby napisać, że kilku pasjonatom udało się zorganizować prawdziwy festiwal biegów. Jest 7 dla Siódemki (na dystansie 7 km), Małe Piekiełko (21 km), Wrota Piekieł (75 km) oraz tytułowe Piekło Północy (140 km).
Stowarzyszenie Ultra Way, czyli pomysłodawcy tego wydarzenia zaproponowali nam ambasadorowanie zawodów, a skoro obiecali, że będzie piekło, ciężko i bolało, no to nie musieli nas długo namawiać.
Czytaj dalej